Allen

Allen
Krótkie i treściwe imię nadane przez jego właściciela, kiedy ten nawet jeszcze się nie domyślał o istnieniu Eos. Wiele psów po zakończeniu swojego życia przy nodze człowieka często zmienia miano, ale ten... cóż, postanowił niczego nie tykać. Nawet nie zdecydował się na to, aby skracać je do jakiego "Al", co jednak rzadko kto uszanuje. Pies i tak się nie zezłości, co czasem daje niektórym całkiem szerokie pole do popisu.
-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-


WIEK :| 3 lata
ŻYWIOŁ :| Balansuje on na granicy sumienia, dobrze używany potrafi wzbić Allena ponad chmury lub zanurzyć głęboko pod wodę, lecz wbrew pozorom posiada niezliczoną ilość minusów, które natychmiast by zniechęciły większość - fauna
MOCE :|
Zmiennokształtność. Całkiem interesująco byłoby w chwilach nudy zmienić się w jakieś inne stworzenie i przez chwilę popatrzeć na świat z jego perspektywy, jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę taka zmiana nie jest takim hop-siup. Po pierwsze - Al zawsze musi mieć wiedzę o stworzeniu w jakie się wciela oraz przyjrzeć mu się dokładnie chociaż raz w życiu (niekoniecznie musi być żywe). W drugiej kolejności ważne jest również pogodzenie się z tym, że jak już się zmieni w jakieś zwierzę, to musi zostać w tej formie przynajmniej dwadzieścia minut, zanim zregeneruje do końca energię potrzebną do "powrotu". Istnieje również kilka innych ważnych informacji - przykładowo ta, że zmienić się może jedynie w ssaki, ptaki oraz pewną część magicznych stworzeń, ale kiedy zmienia się w te ostatnie, to musi pozostać w ich formie już przynajmniej godzinę.
Mowa. Umie przekazywać i odbierać proste komunikaty od większości istniejących zwierząt ("Niebezpieczeństwo?", "Kiedy noc?"). Jaki jest haczyk? Moralność, trochę nieprzyjemnie jest polować lub jeść mięso czegoś, co przed chwilą odpowiedziało na pytanie.
Energia. Ściśle związana ze wcześniejszymi mocami, otóż jeżeli znajduje się w pobliżu stworzenia w które akurat się wciela, to dostaje odrobinę dodatkowej energii, którą może przeznaczyć w zależności od potrzeby - zarówno może biec szybciej, jak i prędzej wrócić do naturalnej formy.
PROFESJA :| Co jak co, ale od najwcześniejszych tygodni ćwiczył się w pewnej rzeczy z nadzieją, że może kiedyś spełni swoje marzenie i postawi swoje łapy na scenie...  Allen spełnił swoje marzenie z dzieciństwa i został aktorem, jak ma nadzieję - jednym z najlepszych, jacy pojawili się w Eos, ale to już raczej niewinne wyolbrzymianie. 

Siła: 35 | Zwinność: 35 | Szybkość: 65 | Kamuflaż: 65
     Walka: | Pies raczej nie jest stworzony do walki i jeżeli będzie to możliwe, to będzie się starał, aby nie doszło do żadnego rozlewu krwi. Mimo tego jednak opracował kilka punktów, które wykorzystuje. Pierwszy - jeżeli to możliwe - wykorzystać żywioł, zmieniając się w stworzenie, które w tej sytuacji miałoby przewagę nad przeciwnikiem. Drugi - nawet jeżeli zamiana była niemożliwa - spokojnie, nie wolno za bardzo się wczuwać w walkę, może i to jest czasem niewykonalne, ale czasem trzeba zachować zimną krew. Trzeci - nie podchodź za blisko, szybki atak, wycofanie się na bezpieczną odległość, atak, odległość... Czwarty - jeżeli to nie daje rezultatu - zaskocz przeciwnika czymś nowym. Piąty - jeżeli nie ma pozytywnego rezultatu, a walka zaczyna iść na niekorzyść - od czego jest aktorstwo? Wbrew pozorom to może zdziałać całkiem dużo.
     Magia: |  Zero, ale ma nadzieję to zmienić.
    Wiedza: | Jak już było wspomniane - od szczeniaka uczył się aktorstwa, dzięki czemu sprawnie radzi sobie na scenie.
EKWIPUNEK :| Eliksir Experium

WYGLĄD :|
     Rasa :| Terrier Irlandzki, gdzieś na Ziemi leży jego rodowód.
     Wzrost i waga :| 45cm i 12kg
     Umaszczenie :|  Pszenicznoczerwone
     Cechy szczególne :| Lewe ucho jest lekko podniesione ku górze, jednak wzorzec nie uważaje tego za wadę.

CHARAKTER :| Nigdy nie przeżył niczego, co wpłynęłoby wyraźnie na jego charakter - zawsze był wesołym i ruchliwym psiakiem, który nie stroni od rozmów i po prostu lubi innych przedstawicieli swojego gatunku. Uwielbia się śmiać, bawić i przeżywać różne przygody, a utrzymanie go w miejscu jest możliwe tylko, kiedy ten śpi albo akurat przypadła mu w teatrze rola truposza. Całkiem szybko nawiązuje relacje z psami, a jak się na któregoś uweźmie to przyczepi się jak rzep do ogona i nie da spokoju, nawet jeżeli delikwent będzie starał się od niego odizolować.
Allen jest wyjątkowo charyzmatyczny, a na dodatek jego wyraźna mimika i zdolności aktorskie idealnie podkreślają jego emocje, co zwykle daje przyjemne przedstawienie. Bije od niego aura szczęścia i sympatii do świat,  nawet jeżeli ten - jak się już coś takiego zdarzy - jest w posępnym humorze. Ta przylepa ma też to do siebie, że nawet w chwilach większej powagi musi rzucić jakimś śmiesznym skojarzeniem lub po prostu ocenić sytuację przez pryzmat komedii, co może być wnerwiające, ale również też odrobinę rozbrajające.
Kiedy ktoś go lepiej pozna, to może poznać również inne jego cechy charakteru - w tym odwagę i chęć poszukiwania przygód, tak - zawsze znajdziesz go tam, gdzie akurat może wpaść w kłopoty i sobie zrobić mniejszym lub większym przypadkiem krzywdę.
Idealny przykład beztroskiego mieszkańca Eos - pewnie ktoś pomyśli, ale nie będzie miał zupełnej racji - Al mimo wszystko należy do tej grupy psów, której nie da się rozszyfrować dzięki jednemu spojrzeniu, przez co niejeden myśli, że terrier jest po prostu idiotą, który potrafi się tylko śmiać, ale to nie jest prawda. Mimo swojego szalonego usposobienia tam w mózgownicy kryje się intelektualista, który mógłby pochwalić się sprytem, umiejętnością przewidywania, a nawet dzięki dyskretnej obserwacji - odkryciem toku myślenia innego psa, co często daje mu pewną przewagę nad innymi.
Uwielbia się uczyć nowych rzeczy - często można zobaczyć jak wędruje po bibliotece z książką, nie posiada konkretnego ulubionego gatunku, lecz z ciekawości zwykle wybiera te, dzięki którym może się nauczyć nowych umiejętności. Posiada również najrozmaitsze hobby i nie stroni przed poznawaniem innych, dzięki czemu można rozmawiać z nim na praktycznie każdy temat z równym entuzjazmem. Inną rzeczą jest również to, że czystą przyjemnością jest dla niego pomaganie innym w ich zawodach, więc jeżeli to możliwe, to dołącza się do najróżniejszych ekspedycji czy chociażby stoi u boku lekarzy; ma zamiar poznać wszystkie stanowiska po trochu.

HISTORIA :| Co jak co, ale ten punkt nie jest zbyt długi, ponieważ Allen uważa, że jego historia dopiero co się zaczyna, a wcześniej miał jedynie trening...
Urodził się w dosyć ciekawym miejscu - za śmietnikiem, na stosie jakiś starych ścierek, otoczony psami ulicy, które czuły się zobowiązane chronić matkę oraz pilnować, aby ojciec nie zrobił sobie krzywdy. Doceniały to, że rasowe psy chciały, aby ich młode poznały świat bez klatek i smyczy. Nikt jednak nie przewidział, że zaraz po urodzeniu pierwszego szczenięcia zaraz wszystko się popsuje, pojawiły się pewne powikłania, a samica potrzebowała natychmiastowej pomocy człowieka. Zdając sobie sprawę z beznadziejności tego położenia - przyprowadzono go, ale było już za późno - reszta szczylów była martwa. Dwunóg nieświadomy, że terriery chciały od niego uciec zabrał je do domu, gdzie się nimi zajął. Młode zostało przez niego nazwane Allenem. Ten nigdy nie rozumiał czemu jego rodzice mieli dziwne ambicje, aby posmakować życia uliczników, ale się nie sprzeciwiał, kiedy ci wręcz siłą wypychali za drzwi. Zwykle wracał po minucie lub dwóch, ale pewnego dnia zdarzyło się coś, co nakłoniło go, aby spełnić marzenie rodziców - spotkał swojego bezpańskiego rówieśnika, który wyglądał dokładnie tak samo jak Allen, zaproponował on aby się... zamienić miejscami. Tak, po prostu i bez żadnych zbędnych rozmów, terrier zaczął mieszkać na ulicy, a Huckie - ponieważ tak się nazywał, poznał uroki pełnej miski.
Dziwne może wydać się to, że od teraz już bezpańskiemu psu nawet dobrze się powodziło - zaczął ćwiczyć się w aktorstwie, dzięki któremu udawało mu się zyskiwać od ludzi smaczne kąski, a jako, że miał legowisko niedaleko pewnej biblioteki, to nocami wkradał się tam, aby podwędzić jakąś książkę. W skrócie mówiąc - prowadził całkiem dobre życie, czasem może został przypadkiem wepchnięty w jakąś bójkę lub otarł się o nogi hycla, ale jakoś mu się wiodło.
Pewna noc była jednak dla niego specjalna - przyszedł po niego Przewodnik.
RODZINA
Rodzice :| Rozłączyli już się dawno i nawet nie poświęcają sobie ani jednej myśli w ciągu dnia, chyba nazywali się Calvin i Antila, a poza tym byli beznadziejnymi rodzicielami.
Rodzeństwo :| Nie pamięta ich, głównie dlatego, że zmarli przy porodzie. Cóż... zdarza się.
Partner :|  Lepiej nie.
Potomstwo :| Hahah... Dobry żart, uwierzcie, że przekazanie genów dalej jest ostatnią rzeczą której by chciał.

MIEJSCE ZAMIESZKANIA :| Aby być blisko pracy zamieszkał w Lapsae, tuż koło centrum. Jego mieszkanie nie jest w żaden sposób specjalne - malutka sypialnia wielkości schowka na miotły, kuchnia - trochę większa, ponieważ pełni również rolę salonu, łazienka, spiżarnia oraz najbardziej strzeżony przez niego pokój, który nazywa pracownią - znajdują się tam jego książki oraz wszystko co jest związane z jego najróżniejszymi hobby. Lubi gości i gdyby nie brak miejsca, to chętnie miałby współlokatora, lecz jakby go powstrzymał przed wchodzeniem do ostatniego pomieszczenia?
Warto zauważyć, że jednak rzadko przebywa w swoim domu - ma to do siebie, że często po prostu wędruje po Eos, przesypiając w karczmach lub pod gołym niebem. Lubi taki styl życia, czasem zastanawia się nawet, czy nie byłoby mu lepiej, gdyby nie miał określonego miejsca zamieszkania.
CIEKAWOSTKI :|
・Zwykle wlecze ze sobą torbę myśliwską, a jej zawartość starcza mu podczas dalszych wędrówek.
・Ma to do siebie, że często odratowuje inne stworzenia, ale jeszcze żadnego z nich nie dałoby się nazwać towarzyszem, Allen czeka "na to coś".
Po karczmach krąży przesąd, że jest abstynentem, ale nie jest to prawda - pije jedynie okazyjnie i w małych ilościach.
Je mięso w przeciętnych ilościach, mimo wyrzutów sumienia związanych z żywiołem, można powiedzieć, że kieruje się zasadą "Mogę jeść co chcę, ale pod warunkiem, że nie będę zły, kiedy i mnie coś pożre".

KONTAKT :|
Howrse: Loriś
Facebook: Lori Jaga
Gmail: kalipsolori@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz