Elizabeth
Tak formalnie brzmi jej imię, lecz suczka nie stosuje go zbyt często. Preferuje formę Eli.
-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-⋅-
WIEK :| 3 lata
ŻYWIOŁ :| Flora
MOCE :|
・Gdziekolwiek stanie jej łapa, tam zakwitnie kwiecie.
・Każde zwiędłe ziele i wszelka roślinność ogrodowa do życia powróci za jej prośbą.
・Słońca promienie energii źródłem są dla niej.
PROFESJA :| Medyk
Siła: 10 | Zwinność: 70 | Szybkość: 70 | Kamuflaż: 50
Walka :| Stroni od walki bezpośredniej. Widząc zagrożenie, ucieka. Wykonuje szybkie uniki, jednak nie potrafi kontratakować.
Magia :| -
Wiedza :| Medycyna i ziołolecznictwo
EKWIPUNEK :| -
WYGLĄD :|
Rasa :| Nova Scotia Duck Tolling Retriver
Wzrost i waga :| 45cm i 17kg
Umaszczenie :| Miedziane
Cechy szczególne :| -
CHARAKTER :| Miła i uczynna istotka. Jej charakter jest dokładnie taki, na jaki wygląda. Jest prostą osóbką, która współczuje dosłownie każdej istocie żywej. Gdy tylko widzi ranną roślinę, robi wszystko aby ją uleczyć. Dzięki jej mocom, wcale nie jest to trudne. Sprawia wrażenie niekompetentnej, gdyż często jej łeb przechylony jest na bok, a oczy mówią: "co ja tu robię?". Jednak zna się na swoim fachu i potrafi czynić cuda, jęli chodzi o umiejętność leczenia. Co prawda, dużo lepiej idzie jej z kwiatkami, niż z psami, ale stara się ratować także organizmy cudzożywne. Rozmówcą nie jest zbyt dobrym, w relacjach międzyludzkich gubi ją przede wszystkim nadmierna szczerość i skrajne poglądy. Co tu dużo mówić, uważa, że ten, kto bezpodstawnie krzywdzi innych powinien zginąć jak najszybciej. Nie bogowie chronią cię, od nieuważnego nadepnięcia na jakąś roślinę na jej oczach! Nie pokona cię w równej walce, jednak, gdy poprosisz ją o pomoc w opatrzeniu ciężkiej rany, sytuacja może być naprawdę niebezpieczna. Kto wie ilu już przepłaciło życiem beztroski bieg po łące? Może i jest psychopatką, ale kto posądziłby o to tak niepozorną suczkę? Co do jedzenia, to częściowo wybacza nam umiarkowane wykorzystywanie darów przyrody. Sama oczywiście nie je nigdy, a rośliny w celach leczniczych zrywa w możliwie najmniejszej ilości. Nie potrafi przez dłuższy czas skupiać się na danej czynności, a na dodatek szybko się nudzi. Cierpliwością również nie grzeszy. W nocy jej siły życiowe słabną, tak samo jak umiejętność logicznego myślenia, co może być dość kłopotliwe z uwagi na jej profesję. Jej usługi zdecydowanie nie mogą być całodobowe, więc jeśli chcesz odnieść niemal śmiertelne obrażenia, to proszę, w dzień. Jej moc zostawiania po sobie ścieżki z kwiatów jest szczególnie uciążliwa, gdy przechadza się ulicami miasta, tym samym niszcząc kamienne drogi, w których szczelinach za jej sprawą wyrastają różnokolorowe chwasty.
HISTORIA :| Ze swojego dzieciństwa nie pamięta nic. Być może było zbyt traumatyczne i szybko wyrzuciła je z pamięci? W każdym razie, dla niej życie rozpoczęło się w wieku około dwóch miesięcy, gdy trafiła do starej zielarki. Kobieta mieszkała w drewnianej chatce w lesie. Eli żyło się tam dobrze. Często pomagała w wykonywaniu naparów czy maści. Jej człowiek darzył ją dużym zaufaniem. Eli często zrywała w lesie odpowiednie zioła i przynosiła je do małego domku. Tak nauczyła się wykonywać mało skomplikowane leki. Jednak sielanka nigdy nie trwa wiecznie. Dwunożni mają to do siebie, że żyją długo, lecz umierają szybko. Tak też się stało, gdy Eli miała 2 lata. Stałą się bezpańska. Jej staruszka nie miała rodziny, przynajmniej suczka nigdy jej nie widziała. Jej człowiek prawdopodobnie na zawsze został w swojej samotni w środku puszczy. Eli żyła przez jakiś czas sama, żywiąc się tym co zostało w domu. Jednak pożywienia nie było dużo. Nigdy nie potrafiła polować, nie mogłaby zrobić krzywdy bezbronnemu stworzeniu. Nie doszło do tego. Zjawił się biały pies.
HISTORIA :| Ze swojego dzieciństwa nie pamięta nic. Być może było zbyt traumatyczne i szybko wyrzuciła je z pamięci? W każdym razie, dla niej życie rozpoczęło się w wieku około dwóch miesięcy, gdy trafiła do starej zielarki. Kobieta mieszkała w drewnianej chatce w lesie. Eli żyło się tam dobrze. Często pomagała w wykonywaniu naparów czy maści. Jej człowiek darzył ją dużym zaufaniem. Eli często zrywała w lesie odpowiednie zioła i przynosiła je do małego domku. Tak nauczyła się wykonywać mało skomplikowane leki. Jednak sielanka nigdy nie trwa wiecznie. Dwunożni mają to do siebie, że żyją długo, lecz umierają szybko. Tak też się stało, gdy Eli miała 2 lata. Stałą się bezpańska. Jej staruszka nie miała rodziny, przynajmniej suczka nigdy jej nie widziała. Jej człowiek prawdopodobnie na zawsze został w swojej samotni w środku puszczy. Eli żyła przez jakiś czas sama, żywiąc się tym co zostało w domu. Jednak pożywienia nie było dużo. Nigdy nie potrafiła polować, nie mogłaby zrobić krzywdy bezbronnemu stworzeniu. Nie doszło do tego. Zjawił się biały pies.
RODZINA
Rodzice :| Nie pamięta.
Rodzeństwo :| Nie wie, czy jakiekolwiek posiadała.
Partner :| -
Potomstwo :| -
MIEJSCE ZAMIESZKANIA :| Lapsae, wybrała je ponieważ nienawidzi samotności, pomimo swojej wielkiej miłości do natury.
CIEKAWOSTKI :|
・Często śpiewa jakieś bezsensowne ballady, wkurzając wszystkich wokół swoim brakiem talentu.
・Nie potrafi odczuwać smutku, jest typem który zaraz po doznaniu krzywdy czuje tylko chęć zemsty.
・Jej ulubionymi kwiatami są maki i to one najczęściej pojawiają się w ślad za nią.
Gmail: txanastazjaxt@gmail.com
Szybciej odbierze jednak na czacie...
Szybciej odbierze jednak na czacie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz