Eos

Autor: Aureliusz Anonim
Eos
czyli o naszym wymiarze i jego mieszkańcach słów kilka...


Rozdział I
"Skrócona historia Aurory"

     Początki naszego wymiaru nie różnią się zbytnio od pierwszych chwil innych światów. Wyłonił się on z ciemności wraz z nimi, podczas rozszczepienia pierwotnego Kryształu. Tak jak one początkowo nie zawierał nic. Był jak białe płótno czekające na artystę, który nada mu piękna i wartości. W malarzy wcieliły się istoty nadprzyrodzone, których pochodzenia nie jesteśmy w stanie zbadać. One same również nie są skore do wyjawienia nam swych sekretów, rzadko schodząc na Eos i pozostając zazwyczaj w ukryciu. Dlatego też wielu uczonych podważa tezę, jakoby to one wykreowały nasze otoczenie. Kultura jednak nie przyswaja ich wymysłów i uparcie utrzymuje się w swoich przekonaniach. Przejdźmy jednak do udokumentowanych wydarzeń z historii naszego wymiaru.
     Historia naszego gatunku zaczyna się kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Źródła dowodzą, że silnie zorganizowane społeczności, o wiele bardziej rozwinięte od stad innych zwierząt, powstawały już 12 tys. lat temu. Ówczesne psy zajmowały się jedynie łowiectwem podobnie, jak dzikie zwierzęta. Jedynym co je od nich różniło było tworzenie kultury i języka. Szybko nastąpił jednak ich postęp. I nie, nie było to odkrycie ognia, czy gliny nad Eufratem, a Kryształu. Nie od dziś wszakże wiadomo, że szukamy schronienia w jaskiniach. W końcu ktoś postawił łapę w Grocie Wyroczni, która wtedy nie była dla niego niczym innym niż tylko kolejną dziurą w ziemi. Dotarł jednak do komory z świecącym kawałkiem kamienia na środku. Najprawdopodobniej podszedł do niego zwyczajnie, by zbadać tajemnicze zjawisko. Co go spotkało? Zapewne wiecie. Został obdarzony pierwotną mocą, która brała udział w kreowaniu Aurory.
     Dzisiaj psa tego nazywamy Pionierem, wtedy zaś nazywano go Nauczycielem. Razem z mocą przyszła ogromna chęć do zrozumienia świata. Zaczął od prób kontrolowania nabytych umiejętności. Zajęło mu to wiele, czasu, gdyż musiał robić to samotnie. Nie miał mentora, który by go wspierał. Sam nauczył się podstaw telekinezy, a także władania nad wodą, będącą jego żywiołem. Wszelkie swe swoje obserwacje spisywał, a następnie przekazywał informacje uczniom. Zaprowadził ich do jaskini, by i oni zaznali mocy. Po jego śmierci to oni doskonalili metody korzystania z energii Kryształu, by przekazać je następnym pokoleniom. Po latach powstała cała grupa uczonych, którzy zaczynali tłumaczyć zjawiska zachodzące w otaczającym nas świecie.
    Tak wyglądał rozwój naszego gatunku na Eos. Sfory zaczynały się łączyć, by w końcu powstały cztery, które władały magią. Wszystkie jednakowo pragnęły mocy Kryształu, by i ich potomstwo mogło jej doświadczyć. Rozpoczęła się długoletnia wojna, która wyniszczyła tereny jak i populację grup. Zawarto pokój, na mocy którego wokół Groty Wyroczni wyznaczono Wspólne Ziemie, na których bez problemu będą mogły przybywać psy ze wszystkich ziem wymiaru.
     Na długo zapanował pokój, przerywany drobnymi konfliktami między sforami, które na ogół dało się rozwiązać bez użycia siły. Dało to możliwość rozwoju naszego gatunku. Udoskonalaliśmy panowanie nad magią i nauczyliśmy się z jej pomocą przekształcać otoczenie. Dotarliśmy na zupełnie nowe tereny i odkryliśmy tajemnicze budowle. Dzisiaj stanowią one stolicę Sfory Jutrzenki. Mowa tu oczywiście o Pałacu oraz otaczającym go kompleksie obronnym. Do dziś nie potrafimy ustalić jak tam powstał. Niemożliwym jest, aby psy wzniosły coś tak potężnego.
   Po wielu latach pokoju musiał nastąpić poważniejszy konflikt. Sfora Iskry w ukryciu szkoliła dziesiątki wojowników. Nikt nie spodziewał się wojny, która wybuchła pewnego sierpniowego poranka. Wydano rozkaz do zniszczenia wszystkich strażnic, które znajdowały się na granicach Wspólnych Ziem i wybicia ich obsady. Następnie armia ruszyła ku Grocie Wyroczni. Ówczesna strażniczka kryształu długo broniła się korzystając z jego mocy, jednak po upływie prawie dwóch tygodni była już wyczerpana i skapitulowała. Przywódca agresorów, by upewnić się, że nie stanie mu ona na drodze, nakazał ją zabić, a ciało wrzucić do gniazda ghuli. Nie zważał na konsekwencje zabicia Wyroczni, które zostały podobno określone przez bogów - był ateistą.
     W ten sposób Sfora Jutrzenki uniemożliwiła innym dostęp do Kryształu. Na krótszą metę nie nie groziło im to znacząco, jednak jeśli okupacja potrwałaby dłużej, magiczne zdolności w innych sforach stopniowo by zanikały. Szczenięta nie mogłyby się ich uczyć, a nowe pokolenia wojowników musiałyby się zdawać jedynie na kły i pazury. Należało więc bezzwłocznie działać. W szczególności, że agresor marzył o ekspansji. Za cel obrał sobie słabą wtedy Sforę Zorzy. Jej przywódca zwrócił się z prośbą o pomoc do swych sąsiadów. I oni czuli się zagrożeni, więc zjednoczenie nie wydawało im się złym pomysłem. W kilka tygodni sformowano oddziały, które miały stanąć przeciw potędze Sfory Iskry. Po raz pierwszy jej przywódca poczuł, że może przegrać tą wojnę. Szybko postanowił zmienić swoją taktykę i namówić niedoszłą ofiarę do sojuszu. Sfora Zorzy zdradziła. Aby uniknąć śmierci swoich wojowników, wcieliła ich do wojsk najeźdźcy. Od tej chwili obie grupy zaczęły coraz ściślej współpracować. Odnoszone zwycięstwa, przejmowanie nowych terenów, wzrastająca potęga. To wszystko przesłoniło zdradę i klątwę. Żadna z nich nie spodziewała się nadchodzącej klęski.
     Dwie pozostałe sfory - Jutrzenki i Łuny, w obliczu ciągłych porażek, zaczęły gwałtownie się cofać. Dobrze wiedziały, że są skazane na klęskę, jednak ciągle walczyły. Niskie morale wojsk oraz głód panujący na zniszczonych wojną terenach powoli skłaniały to kapitulacji. Nastąpił jednak przełom. Wśród wojowników wroga zaczęła szerzyć się tajemnicza choroba, która powoli dziesiątkowała jego oddziały. Na nic nie zdawały się działania sanitariuszy. Wszyscy uznali to za boską karę, konsekwencję zabicia Wyroczni. Dotychczasowi przegrani, zaczęli zdobywać przewagę i odnosić kolejne zwycięstwa. Agresor zaczął wracać na swoje tereny. Wkrótce odbito z jego łapsk Grotę Wyroczni i obsadzono tam nową kapłankę. Wszystko zaczęło wracać do normy. Prawie. Całe połacie terytoriów zostały spalone, a zwierzyna wybita przez wojska. Aby przeżyć należało uciekać. Jedyną drogą ucieczki była Ziemia, którą znano już wtedy. Niejeden pies żył już tam z ludźmi. Jednak dopiero w tym momencie zaczęło się to dziać na taką skalę. Cała masa naszych przodków wyemigrowała.
      Tysiące lat żyliśmy razem z ludźmi, niektórzy z nas jednak pozostali w Eos. To oni musieli walczyć z hordami potworów, które co kilkadziesiąt lat uporczywie nękały wymiar. Także ich bracia na ziemi odczuli tego skutki. Greccy herosi musieli walczyć z tymi samymi stworzeniami, co psy w Aurorze. Rycerze w lśniących zbrojach staczali boje z groźnymi smokami, które wpierw stawały na przeciwko psich wojowników. A potem? Wszystko ucichło. Zaczęliśmy wracać do swojego domu, a tam przegrywająca dotychczas starcia populacja, zaczęła się odbudowywać.
     I trwa to do teraz. Ludzie już dawno przestali wierzyć w potwory. A to tylko dzięki nam. Musimy dbać, aby ten stan rzeczy się utrzymywał i nie poddawać się w walce!

Rozdział II
"Sfory na terenie Eos"

Sfora Jutrzenki

Legendarny założyciel: Morrow
Obecny przywódca: Aaron

Sojusznicze sfory: Sfora Łuny
Wrogie sfory: Sfora Iskry [POKÓJ] i Sfora Zorzy [POKÓJ]

Ustrój: Monarchia

Stolica: Lapsae
Waluta: Sol ೧

Sfora Iskry

Legendarny założyciel: Dracon
Obecny przywódca: Rocco

Sojusznicze sfory: Sfora Zorzy
Wrogie sfory: Sfora Jutrzenki [POKÓJ] i Sfora Łuny [POKÓJ]

Ustrój: Monarchia

Stolica: Calor
Waluta: Har ဎ

Sfora Łuny

Legendarna założycielka: Daphne
Obecny przywódca: Gavillan

Sojusznicze sfory: Sfora Jutrzenki
Wrogie sfory: Sfora Iskry [POKÓJ] i Sfora Zorzy [POKÓJ]

Ustrój: Republika

Stolica: Celio
Waluta: Lara လ

Sfora Zorzy

Legendarny założyciel: Lucius
Obecny przywódca: Blizzard
Faktyczna władza należy do Rocco, przywódcy Sfory Iskry

Sojusznicze sfory: Sfora Iskry
Wrogie sfory: Sfora Jutrzenki [POKÓJ] i Sfora Łuny [POKÓJ]

Ustrój: Monarchia

Stolica: Kavik
Waluta: Har ဎ

Rozdział III
"Stosunki między sforami"

Sfora Jutrzenki a Sfora Łuny

     Choć wojna o Kryształ dawno się zakończyła, sojusz między naszymi sforami nadal trwa. Szlakiem morskim nieustannie docierają do nas produkty z dalekiej północy i niedostępnych tajg. My natomiast dzielimy się zasobami naszych terenów, w tym bogatych złóż mineralnych. Wojska obu sfór często prowadzą razem treningi, a szpiedzy misje na terenach wroga. Nadal jednak jesteśmy niezależnymi od siebie grupami. Nasze władze nie ingerują na przykład w przebieg wyborów w jedynej demokratycznej sforze. Nieustannie przebiega wymiana informacji, a w przypadku wyjątkowo dużej inwazji potworów nasi wojownicy śpieszą sobie z pomocą. 

Sfora Iskry a Sfora Zorzy

      Sojusz, który powstał w czasie wojny, szybko uzależnił Sforę Zorzy od drugiej z nich. Mimo, że zachowano ciągłość dynastii, wszelkie decyzje podjęte przez Blizzarda muszą być zatwierdzone przez władcę z południa. Przywódca Sfory Zorzy musi również bezwzględnie wykonywać rozkazy Rocco, a jego wojownicy są wcieleni do armii drugiego z nich. Mimo znacznych ograniczeń zjednoczenie czasem ma pozytywne skutki. Słabsza sfora rozwija się gospodarczo dzięki wymianie handlowej z południem. Jest również lepiej chroniona dzięki liczebniejszemu wojsku. Na razie Blizzard nie dąży do rozłamu, jednak wszystko może się zmienić, gdy a tron wstąpi jego następca.

Sfory Jutrzenki i Łuny a Sfora Zorzy

     Nigdy nie zapomnieliśmy zdrady. To jest pewne. Jednak władcy coraz częściej myślą o spowodowaniu odłączenia się Sfory Zorzy od jej południowego sojusznika. Gdyby udało się przeciągnąć ją na naszą stronę, zyskalibyśmy dodatkowe siły na wypadek ponowienia wojny. To jednak tylko plany, a rzeczywistość znacznie się od nich różni. Największy problem tkwi w mentalności północnego przywódcy , który nie widzi powodu do rozłamu. Ciągle prowadzone są misje wywiadowcze i wysyłani dyplomaci. Może w końcu osiągniemy cel?

Sfory Jutrzenki i Łuny a Sfora Iskry

     Nadal widzimy w niej agresora, a jej postawa nie zmieniła się znacznie od setek lat. Historia jest mocno zakorzeniona w naszych umysłach i blokuje jakiekolwiek próby zawarcia wieczystego pokoju. To, że nie prowadzimy wojny od wieków uważane jest za tymczasowe. Od wielkiej wojny wybuchały masy konfliktów. Nie raz wojska maszerowały przez nasze tereny, jednak wszyscy gotowi są na powtórkę wojny o Kryształ. Czy ona nastąpi? To w dużej mierze zależy od naszych dyplomatów i szpiegów. Nadal prowadzimy wymianę handlową, jednak na granicy stale stacjonują strażnicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz