Fabuła

Chcesz dowiedzieć się czegoś o Eos i o naszej sforze? 
Nie mogłeś lepiej trafić. Poniżej znajdziesz wyjaśnienia dla kilku kwestii. 
Jeżeli po przeczytaniu ich nadal będziesz miał pytania nie bój się zadać ich przywództwu. 
Z pewnością na nie odpowie!

Eos (zwana też Aurorą) to wymiar bardzo różniący się od Ziemi pod względem zamieszkujących je gatunków. Nie występują tam ludzie. Najlepiej rozwiniętym zwierzęciem jest pies. Tak, niepozorny czworonóg może stać wyżej od innych stworzeń. Psy od tysiącleci są strażnikami tej krainy. To one walczą, gdy na Aurorę spada inwazja istot z innego wymiaru. Jednak ich walka ma wyższy cel. Obronę następnego w kolejności świata. Na Eos znajduje się portal prowadzący na... Ziemię.

Nic więc dziwnego, że psy od dawna zapuszczają się na nasz świat, by go badać. Robiły to już wielokrotnie, jednak zawsze wracały. Utrzymywały kontakt z istotami bardzo do ich podobnymi, a mianowicie wilkami. Niejednokrotnie któreś z tych zwierząt odwiedzało Eos, czasem nawet w niej pozostawało. Psy również zaczęły coraz częściej opuszczać swoją krainę z zamieszkiwać Ziemię. Szczególnie, gdy poznały intrygującą je istotę. Człowieka.

Życie obok ludzi satysfakcjonowało czworonogów. Pokochały te rozumne stworzenia, które tak jak one zakładały stada, polowały, a co najważniejsze darzyły je sympatią. Populacja Eos systematycznie się zmniejszała. Pozostali na niej tylko ci, którzy nieufnie odnosili się do ludzi. Cała reszta wędrowała razem z dwunogami. Zapominała o swoim domu. Szczeniętom nie opowiadało się już o nim. To Ziemia stała się ich domem. Aurora była co najwyżej elementem bajek. Rodziły się nowe pokolenia, powstawały nowe rasy. Psy stały się nieodłącznym elementem ludzkiego świata. Aż w końcu ktoś z ich pierwotnego wymiaru postanowił odbudować jego potęgę. Niebezpieczeństwo rosło. Świat potrzebował strażników. Jedynym wyjściem było odnalezienie ich na Ziemi.

Od kilkudziesięciu lat Przewodnicy odwiedzają świat ludzi w poszukiwaniu bezdomnych psów. To one wracają na Eos, do swojego prawdziwego domu. Tam mogą posiąść moce, których mają używać w walce z hordami potworów zagrażającymi Aurorze i Ziemi.

Od stuleci robimy to skutecznie. Przedostać udało się jedynie gatunkom, które znamy z baśni. Smoki, gryfy, jednorożce... Kojarzycie je, prawda? To stworzenia zupełnie rozumne, które zamieszkują teraz Eos. Niektóre z nich są przyjazne i stanowią towarzyszy psów. Inne, dzikie i niezależne żyją gdzieś górach lub puszczach starają się nie wchodzić nikomu w drogę. Istnieją również osobniki agresywne, z którymi muszą walczyć wojownicy i łowcy.

Przez dziesięciolecia powyższe przypadki stanowiły jedyne wyzwanie dla mieszkańców Aurory. Lecz nikt nie miał prawa sądzić, że tak pozostanie. Przecież nie raz nawiedzały ją zupełnie inne gatunki, niejednokrotnie podczas starć płynęły potoki krwi i błota. Byliśmy gotowi oddawać życie za dwa odrębne, a tak związane ze sobą światy. Kilkakrotnie nasze istnienie w Eos wisiało na włosku.

Czy nowe niebezpieczeństwo, które zbliża się nieuchronnie, przezwycięży oddziały obrońców? Czy nasze poświęcenie wystarczy, aby uchronić ludzi i naszych braci na Ziemi? Nie jest nam dane zajrzeć w przeznaczenie. Pozostało nam kształtować naszą historię i stawić czoła wyzwaniom. Czy staniesz w naszych szeregach? A może odejdziesz obojętny na los swoich braci?
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Post scriptum

Tak, tak. Kolejna sfora, która trafia do oceanu blogów i próbuje się wyróżnić z chmary innych. Przecież mogłam zrobić blog z ludźmi w roli głównej, są inne zwierzęta, którymi można pisać. Po co więc drążyć temat sfory? Wybrałam ten rodzaj bloga, bo tego potrzebowałam, nie dlatego, że jest popularny. Komuś może nie odpowiadać, że pcham psy w fantasy, a może inni dostrzegą w tym coś ciekawego. Nie wiem, czy ten blog wypali. To już zależy od was. Ja będę się starała prowadzić go z oddaniem i stale go udoskonalać. Macie ochotę wyrazić się na temat bloga? Zapraszam na czat. Możecie pisać "Zamknij go, bo był ścierwem zanim się narodził". Przeczytam. Może odpiszę (kulturalnie), a potem będę siedzieć i rozmyślać nad sensem mojego blogowania. Jedna ocena nie przyćmi radości z kilku członków, tego jestem pewna, ale jestem też świadoma, że to może się nie przyjąć, że blogosfera ma już psów po uszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz